Hej! Jak wam minął tydzień? Jakieś plany na weekend? Mi osobiście ten tydzień minął,bo minął. Przeleżałam go w łóżku z laptopem. Świetnie,prawda? Ostatnio przeglądając Weheartit (a trzeba przyznać - trwało to dość długo) natknęłam się na jeden z tych obrazków i od razu przypomniałam sobie o poście "Before I die". Dawno nie widziałam go na żadnym blogu, ale to nie zmienia faktu, że jakoś lubię tego typu posty, gdzie wyznaczamy sobie cele realne (albo nierealne, to zależy). Jakoś one mnie motywują do spełniania rzeczy, które chciałabym zrobić. Może niektóre z tych moich marzeń/dążeń są mało realne, ale mam jakąś małą nadzieję, że mimo wszystko będzie na mojej liście odhaczone. 

     Hej, witamy wszystkich, który jakimś trafem tu trafili! Tak, ostatnio mam bardzo dobry humor.  U mnie chyba wszystko jest ok, chyba tak to mogę określić. Bardzo się cieszę, że w końcu będzie wiosna, chociaż prawdę mówiąc to chyba będąc wczoraj na zdjęciach ją poczułam. Moje samopoczucie możliwe, że wynika też z tego, że w końcu po długim czasie kupiłam rolki. Nie one tymi "wymarzonymi", ale  znajdowały się w moim "podium". Więc kiedy dzisiaj mi przyszły, wyciągnęłam je i jakieś 2 godziny jeździłam. Chyba się od tego odzwyczaiłam, bo dawno nie miałam na nogach rolek.  W każdym razie chciałabym, żeby było sobie tak jak teraz. Jakoś nie mam za wiele planów na ten tydzień ( z resztą zazwyczaj wszystko "wychodzi w praniu"). Staram się trzymać tego, co napisałam dwa posty temu (o tutaj). Czasem to średnio wychodzi, ale są postępy. Mam nadzieję, że uda mi się załatwić sobie szansę do wykorzystania, ale na razie to nic pewnego.